Jak to się stało, że jeszcze nie napisałam o jednym z najstarszych zwyczajów niemieckich? Czas nadrobić zaległości.
Niemcy wchodzą w maj tanecznym krokiem 🙂 Tanz in den Mai tak należałoby zrozumieć. Nowoczesna wersja to nic innego jak imprezy organizowane 30. kwietnia w większości klubów, dyskotek i knajp. Wystarczy wrzucić w google hasło Tanz in den Mai oraz miasto, a od razu pokażą nam się niezliczone propozycje.
Oczywiście w wielu miastach i wsiach świętuje się także bardziej tradycyjnie, z festynami i różnymi starymi zwyczajami w zależności od regionu. Zwyczaje te pojawiały się w różnych czasach i niekoniecznie są ze sobą powiązane.
Walpurgisnacht.
Właściwie od tego należy zacząć, bo w zasadzie Tanz in den Mai wywodzi się z nocy Walpurgii – nocy czarownic. Walpurgisnacht sięga średniowiecza, a może nawet i dalej. Pogańska uroczystość, podczas której Germanie świętowali koniec pory zimowej i początek letniej, a która obecnie w wielu regionach Niemiec nazywana jest właśnie Tanz in den Mai, jako nowoczesny odpowiednik starego święta.
Według legendy podczas nocy Walpurgi zbierały się czarownice i tańczyły z diabłem przy ognisku. W niektórych miejscowościach podczas tej nocy ludzie przebierają się za czarownice, lub wystawiają kukły czarownic przed domem. Największa chyba impreza w tym klimacie jest w górach Harz, gdzie według legendy na Brocken (najwyższa szczyt w górach Harz) miały właśnie tańczyć czarownice.
Maibaum
Stawianie drzewa majowego rozwinęło się w Niemczech ok. 16. wieku. Ma symbolizować urodzaj i rozwój (w rolnictwie), a ludzi ma chronić przed nieszczęściem. Stawianie drzewa majowego może być całkiem fajnym widowiskiem, zwłaszcza bez pomocy nowoczesnych urządzeń czy dźwigów, a tylko dzięki siłą rąk. Zresztą w wielu miejscowościach jest to nadal duże wydarzenie, a drzewo stawiane jest w centralnym miejscu we wsi lub mieście. Małe drzewko można też sobie postawić w ogródku lub na balkonie.
Drzewo majowe to pień, może być całkiem sporych rozmiarów, ozdobiony uroczyście wstążkami czy girlandami np. z krepiny (bibuły), szyszkami, herbami z danego regionu. Na szpicy najczęściej pojawia się wieniec.
Innym jeszcze zwyczajem jest obdarowanie wybranki serca takim małym drzewkiem przez zakochanych panów. Zakochany stawia na parapecie lub przed drzwiami drzewko jako wyraz swojej miłości. Nowocześnie jest to często bukiet kwiatów ozdobiony kolorowymi wstążkami. Z ciekawostek, w roku przestępnym panowie mają „wolne”, a panie wręczają panom drzewko.
Mój zakochany pan jeszcze do dzisiaj mi nie podarował „majowego drzewka”, chyba się muszę upomnieć 😉
Maifeuer
Ognisko majowe, albo też nazywane Hexenfeuer (ognisko czarownic) jest jednym ze starych zwyczajów. Według tradycji ogień chronił przed złymi duchami, ludzie (czarownice) tańczyli wokół ognia, a gdy ogień zgasł zakochani trzymając się za ręce skakali przez popiół. Skaczą przez płomienie natomiast chroniło przed chorobami i oczyszczało.
W różnych rejonach Niemiec można spotkać też mniej znane zwyczaje. Także jak będziecie odwiedzać Niemcy 30-ego kwietnia to miejcie oczy szeroko otwarte na wydarzenia w danej miejscowości. Może traficie na fajny festyn :).
buziaki
Olgietta