Podsumowania

Podsumowanie… kwiecień 2018

30. kwietnia 2018

Co to był za miesiąc… mój miesiąc.. działo się trochę.. zapraszam na foto-wspomnienie kwietnia. 

Dlaczego mój miesiąc, bo w kwietniu mam urodziny, zazwyczaj wiosna się rozkręca na dobre i wychodzi ciepełko… uwielbiam kwiecień, nawet jak kaprysi. Pamiętacie w zeszłym roku w okolicach świąt wielkanocnych jak spadł śnieg?.. to tak a propos że się wiosna rozkręca 😀 Ok kwiecień plecień poprzeplata i tak dalej, ale takiej śnieżycy jak w zeszłym roku to dawno w kwietniu nie było…

… no ale wróćmy do kwietnia 2018

Miesiąc przywitał nas świętami Wielkanocnymi.

Na początku miesiąca wzięłam udział w konkursie zdjęciowym Sephora Deutschland na Instagramie. Już o tym wspominałam na Facebooku. Mottem była pielęgnacja. Oto moje zdjęcie, które wygrało.

I moja nagroda, którą otrzymałam od Sephory.

Niesamowicie się ucieszyłam na tą paletkę, tym bardziej, że jest to #TooFaced. Ma piękne kolory, cienie są matowe, a takie planowałam kupić w najbliższym czasie. Do tego opakowanie jest wyjątkowe. Metalowe pudełko jest świetnej jakości, z dużym lusterkiem i już samo w sobie jest uciechą dla oka.

♣♣♣

Wreszcie ogród nabrał kolorów… ze mnie ogrodnik to nigdy nie będzie, ale się staram…

Tulipany zasadził mój tato na jesieni, żeby nie było, że to ja.. 

Mädelsabend czyli babski wieczór z moimi przyjaciółkami… który mnie zainspirował do dwóch wpisów, w sumie trzech w tym jeden kulinarny.. już niebawem.

Wycieczka do Düsseldorf’u, uwielbiam to miasto… planuję wybrać się z aparatem w wolny dzień i zrobić Wam mały fotoreportaż z tego miasta i moich ulubionych miejsc… wiosna i lato to idealny czas na łowy aparatem… także spodziewajcie się takiego wpisu 😀

No i pod koniec miesiąca moje urodziny… z tej okazji pojawił się wpis i kilka faktów o mnie (tutaj) oraz moja stylizacja w tym dniu. 🙂 Od 10 lat tradycyjnie idę z mężem w moje lub jego urodziny do naszej ulubionej kawiarni/cukierni Heinemann w Düsseldorfie właśnie. Tym razem oczywiście też (dzień później, bo tak lepiej nam pasowało).

Jednym z prezentów urodzinowych były bilety na koncert Kari Bremnes.. kto czytał ciekawostki z Norwegii to pewnie pamięta jak się zachwycałam jej muzyką, oraz że koniecznie trzeba przywieźć sobie z podróży jej muzykę… Jak zobaczyłam w internecie, że ma trasę koncertową i będzie w Düsseldorfie, ucieszyłam się bardzo chciałam iść, ale bilety byly szybko wyprzedane. Mój mąż zdobył bilety w innym mieście i oprócz koncertu będzie jeszcze romantyczny weekend… ale o tym napiszę w maju 🙂 😉

Taki piękny kwiecień miałam… a maj zapowiada się równie ciekawie…


buziaki

Olgietta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close