W kolejnym tygodniu zajęłam się wejściem do domu i tym co pierwsze widzimy, czyli garderobą. W zasadzie najmniejsza przestrzeń do ogarnięcia i zorganizowania. Zapraszam.
Ten wpis z całej serii Zorganizuj dom na nowo będzie chyba najkrótszy, bo i niewiele tu do robienia. Po wejściu do domu mamy małą szafkę z Ikea na buty. W sumie oryginalnie ten mebel LACK to czego innego jest przeznaczony, ale idealnie pasują w wąskim wejściu na buty, które nosimy aktualnie. Jedyne co tu zrobiłam to posortowałam buty i zostawiłam te, które faktycznie nosimy na codzień, umyłam całą przestrzeń łącznie z drzwiami wejściowymi i odkurzeniem sufitu.
W dalszej części mam szafkę na płaszcze i kurtki, otwartą garderobę i wiszącą szafkę na buty, z szufladami na klucze itp. W szafie z kurtkami sprawdziłam tylko czy jest tam coś co nie pasuje do pory roku. W szafkach z butami tak samo – tu mam 4 półki i każdy domownik ma swoją, na 2-3 pary butów na daną porę roku, reszta jest w innym miejscu, więc dużo pracy nie było 😀
Tak naprawdę najwięcej sortowania było w szufladach, tu bardzo często lądują różne papierki, kupony, pisma, reklamy i inne drobne rzeczy typu klucze, drobne przedmioty, jakieś monety, chusteczki i tak dalej. Wyciągnęłam wszystko zgodnie z założeniem, umyłam szuflady, posortowałam ten cały kram. Jedną szufladę przeznaczyłam tylko na dokumenty, klucze i moje niezbędniki do torebki (szminka, chusteczki itp.) A żeby wszystko było lepiej zorganizowane w szufladzie mam małe koszyczki. W drugiej szufladzie zamieszkały długopisy i notesy, okulary słoneczne i w zasadzie to wszystko.
Umyłam oczywiście całą przestrzeń, z górą szafy włącznie i odkurzaniem sufitu. Gotowe.
buziaki
Olgietta
Nie mamy takiego czegoś u siebie w Tampie w ogóle 😀 Moja mama dziwi się jak tak można żyć bez garderoby, ale przy naszym jakoś nie odczuwamy braku :p Mamy za to wnękę zamykaną na drzwi na kurtki, jakiś parasol itp – i choć z niej prawie nie korzystamy, to dobrze że jest, bo trzymamy tam walizki 🙂
haha próbowałam sobie wyobrazić, że nie mam mojej garderoby… kurka nie mogę… nam jest jednak potrzebna 😀
Świetne te koszyczki! Też będę musiała się w takie zaopatrzyć, bo w jednej mojej szufladzie jest taki chaos, że nic kompletnie nie da się tam znaleźć (albo wręcz odwrotnie: można znaleźć wszystko :D).
Pozdrawiam! 🙂