Właśnie sprawdziłam, kiedy napisałam ostatnie podsumowanie i aż mi piernik stanął w przełyku 😉 Teraz mam dylemat czy zrobić podsumowanie ostatnich 6 miesięcy czy od razu całego roku 😀
Może jednak szybkie résumé lata i jesieni 🙂
Lato
Lato było intensywne, dużo się działo i działy się piękne rzeczy, rzeczy po raz pierwszy, rzeczy wyczekiwane i spełnione marzenia. Wzruszenia, radości i chwila grozy 😉
Pierwszy urlop pod żaglami, o którym możecie przeczytać tu:
Pierwszy urlop pod żaglami. Jak to będzie?
Jak nam się udał urlop
Czego uczy urlop na jachcie?
Jestem jeszcze Wam winna jeden post z tego wyjazdu z konkretnymi danymi, gdzie jak i za ile, gdyby kogoś to interesowało na przyszłe wakacje.
W sierpniu poleciałam do Zakopanego na spotkanie, na które czekałam 30 lat! Gdy teraz o tym myślę to robi mi się znowu tak ciepło na sercu jak w tym dniu, gdy ściskałam się z Agatą na Krupówkach…. więcej możecie przeczytać TU.
A lato zakończyło mega rodzinne spotkanie! Takiego spotkania w tym gronie chyba jeszcze nie było. A okazją ku temu były 90 urodziny babci Heidi! I muszę przynać, że chciałabym być tak fit w wieku 70/80 lat jak moja babcia teraz! Niesamowite. Cudownie było pościskać się, porozmawiać z kuzynostwem, których praktycznie nie widuję, z ciociami i wujkami. Takie spotkanie pewnie szybko się nie powtórzy.
Jesień
Jesienią 3/4 mojej rodziny ma urodziny: obie córcie i mąż, więc czas wymyślania kinderbali, robienia tortów i dużo imprez (z rodziną, z dziećmi ze szkoły, z przedszkola), ciasta do szkoły i do przedszkola… każdy rodzic chyba wie co mam na myśli 😉
W październiku świętowałam 10 rocznicę znajomości z moimi przyjaciółkami z Düsseldorfu, a wpis o nich też już się szykuje… moja grupa wsparcia na codzień 😉
Poza tym zostałam fanką Pani Swojego Czasu, czyli Ola Budzyńska i jej blog, książka i #kawazbudzynka w każdy poniedziałek. Zaraziłam nią zresztą mojego męża 😀 Uwielbiamy jej poczucie humoru. Jak jej nie znacie to zajrzyjcie na stronę Pani Swojego Czasu
A jesień zakończyliśmy 10 rocznicą ślubu. Z tej okazji między innymi poszliśmy na randkę do kina na film Bohemian Rhapsody. Jaki to jest genialny film!! Koniecznie trzeba go zobaczyć. Nawet jeśli nie byliście wielkimi fanami Queen czy Freddiego Mercury. Film jest extra, ta muzyka!!! Ja chcę ten film zobaczyć conajmniej jeszcze raz. Byliście w kinie? Jakie jest Wasze wrażenie?
O cudownej pogodzie tego lata i jesieni nawet nie wspominam, przeniosłam się z biurem do ogrodu 😀
To by było w zasadzie na tyle. Podsumowanie roku pojawi się mam nadzieję najpóźniej na początku stycznia 🙂
A co tam u Was? Wydarzyło się coś szczególnego w ostatnim czasie?