Nie odpoczywamy.. organizujemy dalej. 🙂 Kto ma osobne miejsce w domu na żywność długoterminową, to w tygodniu drugim zabiera się za ogarnianie tego miejsca.
Moja spiżarka to dwa regały w piwnicy, na której oprócz żywności długoterminowej, czyli wszelkiego rodzaju konserw, mąki, makaronów itp, znajdują się również sprzęty kuchenne sporadycznie używane, lub po prostu za duże do mojej małej kuchni.
W pierwszej kolejności zdjęłam absolutnie wszystko z regałów. Żywność od razu przeszukałam pod kątem daty ważności i w sumie przeterminowane były głównie słodycze 😉 Podobnie jak w kuchni wszystko co zdejmowałam z półek i należało do kategorii „wróć na półkę” sortowałam od razu tematycznie, aby łatwiej mi było później przemyśleć system organizacyjny.
♣♣♣
Gdy pozbyłam się rzeczy niepotrzebnych i umyłam regały, przyszedł czas na zaplanowanie organizacji tego wszystkiego. Ja nie przechowuje jakieś ogromnej ilości żywności, niemniej jednak prędzej czy później panował tu chaos. Do tej pory wyglądało to nastepująco: po zrobieniu porządku, po jakimś czasie wszystko się mieszało, co po zakupach doszło, było postawione tam gdzie akurat było miejsce. W końcowym efekcie nie mieliśmy żadnego rozeznania ile i czego tak na prawdę mamy i zdarzało się na większych zakupach, że mąż mówił nie mamy mąki po czym okazywało się, że na półce stoją cztery. 😀 Puszki lądowały między formami do pieczenia i tak dalej.
Chciałam, żeby organizacja była prosta, przede wszystkim funkcjonalna i przy tym w miarę małym kosztem. Kilka tygodni wcześniej kupiłam sobie 2 pojemniki VARIERA w Ikea i pomyślałam, że to będzie właściwie dobry pomysł na zorganizowanie większości rzeczy jedzeniowych. Każdy pojemnik oznakowałam etykietą, dla lepszej orientacji, żeby starsza córka mogła samodzielnie sortować zakupy, a i od razu wiadomo czego brakuje.
Do organizacji mniejszych rzeczy takich jak wkłady do filtra na wodę czy papierowe talerzyki i kubeczki piknikowe, posłużyły mi 3 kosze KNARRA, które idealnie pasują na półkę, a do tego wyglądają całkiem fajnie (jak to możecie zobaczyć na pierwszym zdjęciu).
Na samym dole umieściłam dwa duże pojemniki, które kupiłam kiedyś w Aldi. Włożyłam do nich wszystkimi akcesoria do pieczenia ciast, a z drugiej strony regału ustawiłam naczynia żaroodporne i garnek ciśnieniowy. Są to przedmioty, których codziennie nie używam, nie mniej jednak chcę mieć łatwy dostęp do nich. Na samej górze umieściłam sprzęt najrzadziej używany.
♣♣♣
I tak organizacja całej spiżarki dobiegła końca. Rzeczy nie potrzebne opuściły dom i zrobiło się luźniej i przyjemniej. A ponieważ ja moją spiżarkę ogarnęłam w styczniu, a mamy maj, mogę śmiało ocenić, czy mój system działa. No więc działa rewelacyjnie. A i moje dziewczynki są zadowolone, bo chętnie pomagają i gdy poproszę o przyniesienie czegoś ze spiżarki, nie sprawia im to żadnego problemu znalezienia tego po co poszły. Zdecydowanie łatwiej utrzymać tu ład.
Nie jest może pinterestowo pięknie, ale przecież gości w piwnicy nie przyjmuję 😉 😀
Poprzednie wpisy z tego tematu znajdziesz TU
buźka
Olgietta